Media
News & blog

Po co dzieciom joga

Po co dzieciom joga
Joga
Data 05 września 2024
asia

Wczoraj i dziś

Pamiętacie kolor fotela w gabinecie psychologa dziecięcego, do którego zaprowadzali Was raz na miesiąc rodzice? A pamiętacie, jakie leki brał Wasz kolega z licealnej ławki, ten zawsze zgarbiony blondyn, co zawsze dawał ściągnąć na matmie? A jak Hanka z bloku obok miała operowaną cieśń nadgarstka w wieku 14 lat, pamiętacie? 

Nie pamiętacie?

A nasze dzieci zapamiętają.

Dzieci dopasowują się do sytuacji

I nie dlatego, że „ach, ta dzisiejsza młodzież…” Nie dlatego, że lenie i nic, tylko siedzą przed komputerem”. Nie dlatego, że „za naszych czasów…”

Tylko i wyłącznie dlatego, że taki im zbudowaliśmy świat i w takim przyszło im funkcjonować. 

Żyjemy intensywniej. Co chwila bombardowani jesteśmy informacjami i obrazami. Docierają one do nas dużo szybciej niż sygnały, które wysyła nam nasze ciało. Są również dużo silniejsze. 

Nawet dorosły człowiek zwykle zauważa, że jest przemęczony, wypalony czy chory dopiero wtedy, gdy sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli. Czasem dociera to do nas dopiero po wyjściu z oddziału intensywnej terapii. 

A skoro nam, dojrzałym teoretycznie osobom, sprawia to trudność, to jak trudne musi być to dla dziecka? 

Dziecko, które dopiero nauczyło się sygnalizować, że boli brzuch czy gardło, które rozróżniać zaczyna podstawowe emocje, nie zauważy w sobie zniechęcenia czy nadmiernego pobudzenia. Nie wskaże przyczyny zmęczenia czy rozdrażnienia. Zwłaszcza, jeśli częściej rozmawia z SIMSami na ekranie niż z ludźmi wokół. Brak tych kompetencji, kiedy nie są ćwiczone, pogłębia się i z wiekiem może objawić się pod postacią różnych zaburzeń psychicznych.

Czy możemy coś z tym zrobić?

Bo przecież na pewno nie możemy wiecznie narzekać na dzieci, które po prostu dopasowały się do zastanej rzeczywistości. 

A może powinniśmy pozwolić, by żyły zgodnie z tym nowym stanem rzeczy, wnikając coraz głębiej i głębiej w wirtualny świat, który być może będzie ich jedynym środowiskiem pracy i relacji międzyludzkich?

Liczba chorób psychicznych, cywilizacyjnych i innych wyzwań, z jakimi borykają się dziś dzieci i ich rodzice stanowi dość dosadną odpowiedź na to pytanie. 

Nie wolno nam nie reagować.

Zaś reagować wolno nam jedynie w taki sposób, który nie spowoduje dodatkowej frustracji u dziecka, karconego za to, że radzi sobie z rzeczywistością, jak umie najlepiej.

NIE MYŚL O SŁONIU

Ten znany eksperyment psychologiczny przypomina nam o tym, żę negacja w naszym umyśle ma niewielką rację bytu. Nawet, jeśli mówimy „wyobraź sobie, że nie ma słonia”, to właśnie słonia, a nie pustkę po nim zwizualizujemy najpierw. Ale kiedy powiemy: „wyobraź sobie żyrafę”, to pierwsze polecenie nagle samoistnie zostanie wykonane. Przestaniemy widzieć w wyobraźni słonia.

Dlatego, zamiast mówić dziecku, żeby już nie oglądało czy nie grało, dajmy mu alternatywę. Pobawmy się. Poczytajmy. Pójdźmy na spacer. Do teatru. Do kina. Na rower. Możliwości jest mnóstwo. Czasu mniej. 

Dlatego często wspomagamy się zorganizowanymi zajęciami dla dzieci. 

Wachlarz możliwości jest ograniczony jedynie środkami finansowymi i odległością. Wybierajmy jednak mądrze. 

Przebodźcowane dziecko warto wysłać na zajęcia, w czasie których ważne jest skupianie uwagi, w czasie których pojawiają się ćwiczenia oddechowe, ćwiczenia na propriocepcję* i rozmowy o rozwoju zamiast konkurencji, o uczuciach, pewności siebie i poczuciu własnej wartości.

Wszystkich tych elementów Twoje dziecko, niezależnie od wieku, potrzebuje bowiem, by zbalansować bodźce zewnętrzne, siedzący tryb życia i czas spędzony przed ekranem.

To może joga?

Joga, choć kojarzona często z dorosłymi, w skupieniu wykonującymi skomplikowane asany, ma wiele do zaoferowania także najmłodszym. Wprowadzenie dzieci do świata jogi może pomóc im w radzeniu sobie z codziennym stresem, którego nie brakuje nawet w młodym wieku. Nauka oddychania, skupienia i kontrolowania swojego ciała poprzez jogę wzmacnia siłę wewnętrzną dziecka i czyni je odporniejszym na bodźce z zewnątrz.

Techniki oddechowe mogą pomóc w redukcji napięcia i lęku, a specyficzny sposób prowadzenia zajęć sprawia też, że dzieci (i dorośli!) uczą się rozpoznawać swoje uczucia i dostają narzędzia do radzenia sobie z nimi w bardziej świadomy sposób.

Regularna praktyka jogi wspiera również zdrowy rozwój układu mięśniowo-szkieletowego, co jest kluczowe w fazie intensywnego wzrostu i rozwoju dziecka. Jest to szczególnie ważne dla dziecka, siedzącego sporo w ławce, dużo przed komputerem, a w międzyczasie – w aucie w drodze między szkołą a domem.

Profilaktyka chorób psychicznych

Joga, dzięki swoim technikom relaksacyjnym i medytacyjnym, może być cennym narzędziem profilaktyki i wsparcia zdrowia psychicznego. Pamiętajmy jednak, że nie zastąpi nam psychologa czy psychiatry. 

Medytacje prowadzone, wizualizacje i ćwiczenia uważności zawarte w praktyce jogi uczą dzieci, jak radzić sobie z negatywnymi myślami i emocjami. Dzieci stają się bardziej świadome swoich uczuć i reakcji, co pozwala im lepiej rozumieć siebie i swoje potrzeby. Joga promuje samoakceptację i rozwija poczucie własnej wartości, co jest kluczowe w budowaniu odporności psychiczne.

Joga jako przyjemność, a nie obowiązek

Joga dla dzieci zaowocuje tylko i wyłącznie wtedy, gdy będzie formą niewymuszonej zabawy.  Ważne, by joga, którą dla dziecka wybierzemy zawierała elementy gry, muzyki czy opowieści. Dzieci mogą naśladować zwierzęta, wymyślać własne pozycje, a nawet tworzyć krótkie historie związane z asanami. Ten element kreatywności jest niezbędny w budowaniu poczucia sprawczości, którego dzisiejszym dzieciom również brakuje.

Ważne, by joga nie była postrzegana jako kolejny obowiązek, ale jako chwila wytchnienia i relaksu w ciągu intensywnego dnia. Regularna praktyka może stać się dla dziecka rutyną, na którą czeka z niecierpliwością. 

Możliwe, że dzięki jodze twoje dziecko zapamięta dźwięk dzwonków koshi, przesypujący się powoli w klepsydrze piasek i teksturę maty, na której ćwiczyło, a za to uda mu się uniknąć wspomnień z gabinetu fizjoterapeuty czy psychologa. 

Póki jest dzieckiem, wszystko w twoich rękach. Nie miej wątpliwości. Dobrze poprowadzone zajęcia jogi mogą być wsparciem w życiu całej rodziny.

asia
Joginka na macie i poza nią. Szczęśliwa mama Marysi, Zuzi, dwójki kotów i psa. Filolożka z wykształcenia, filozofka z pasji. Nauczycielka jogi, zafascynowana anatomią i funkcjonowaniem człowieka w świecie. Marzycielka, wizjonerka, miłośniczka przyrody.
Pies