Z jogą wśród zwierząt
Rozwinięta mata do jogi to dla moich kotów jasny sygnał, że należy przybiec z najodleglejszego kąta domu po to, by położyć się na samym jej środku, skutecznie mi uniemożliwiając rozpoczęcie praktyki. Siadając na macie wysyłam jasną wiadomość, że oto jestem gotowa do zabawy i teraz właśnie nadchodzi czas na drapanie i głaskanie ocierających się o moje nogi, pomiaukujących ostentacyjnie kocich grzbietów.
O dziwo, moja młodsza córka reaguje podobnie, w związku z czym wiele prób praktyki kończy się na tuleniu i wylegiwaniu na macie, które często – mimo mojej frustracji – przeradza się we wspólne picie herbatki z serwisu dla lalek.
Czasem jednak ku mojej dumie i satysfakcji uda się ten moment przeistoczyć we wspólną praktykę jogi, a ta szczególnie w towarzystwie naszych domowych zwierząt jest zawsze wyjątkowa.
Kocia uważność
Choć zwierzęta mogą wydawać się dodatkowym źródłem rozproszenia, na wiele dzieci ich obecność działa odwrotnie – pomaga skoncentrować się na chwili obecnej. Dzieci, ze swoją wrodzoną potrzebą naśladowania, obserwując ruch lub bezruch zwierzęcia, bezwiednie wręcz zaczynają zachowywać się podobnie. Obecność psa, kota, a nawet małego gryzonia może wprowadzać atmosferę spokoju i wyciszenia. Może być zarówno zachętą do ruchu, jak i do relaksu, którego nasze przebodźcowane dzieci potrzebują nie mniej niż my sami.
Radość z ruchu
Wspólna zabawa ze zwierzęciem może być dla dziecka dodatkową motywacją, ale i inspiracją. Wiele pozycji jogi przypomina ruchy zwierząt, dzięki czemu łatwiej nam wprowadzić dziecko w świat asan. Do wyobraźni dziecka łatwiej trafimy, szukając porównań i odniesień do dobrze znanej mu rzeczywistości niż odwołując się do abstrakcyjnych z punktu widzenia kilkuletniego umysłu instrukcji, mówiących o wklęsłym czy zaokrąglonym kręgosłupie, rozluźnionym czy zaangażowanym podbrzuszu czy przyciąganiu pięty do pośladka.
Jeśli chcesz, by joga sprawiła Twojemu kilkuletniemu dziecku radość, zaproponuj mu zabawę w zoo.
Nie oznacza to każdorazowej wycieczki do ogrodu zoologicznego, by dziecko mogło bezpośrednio naśladować zwierzęta. Wystarczą odwołania do znanych dziecku zwierząt, których ruchy powielamy w asanach na macie. Możemy bawić się w psy rozciągające grzbiety i merdające wesoło ogonkami. Możemy być kotem z plecami wygiętymi jak rogalik. Możemy latać jak motyle. Podskakiwać jak żabki. Wierzgać jak rumaki. Wić się jak węże czy chować w skorupach jak żółwie. Możliwości są niezliczone i ogranicza je właściwie jedynie nasza dorosła wyobraźnia.
Budowanie empatii i odpowiedzialności
Jeśli jednak w domu macie jakieś zwierzę, skorzystajcie z możliwości, jakie daje Wam bezpośredni kontakt. Pies czy kot na macie to nie tylko genialni instruktorzy pozycji, to również nauczyciele empatii i odpowiedzialności. Wspólna praktyka jogi może być doskonałą okazją do tego, by nauczyć dziecko, jak delikatnie dotykać, obserwować i respektować przestrzeń zwierzęcia. Ucząc się delikatności wobec zwierząt, dzieci przenoszą te umiejętności na kontakty z rówieśnikami, co jest ważnym elementem ich społecznego rozwoju.
Warto wykorzystać wspólną chwilę, by pokazać dziecku, jak bawić się z psem, by nie zadać mu bólu, czy jak się poruszać, by nie wyrządzić krzywdy bezbronnemu kotu, który zasnął ufnie w kącie naszej maty.
Pamiętaj, że dziecko uczy się wszystkich postaw od Ciebie. Jeśli tupniesz nogą na psa, upominającego się o zabawę i atencję, ono też tupnie nogą. Jeśli będziesz spokojnie przyglądać się falującemu pod wpływem oddechu mięciutkiemu futerku swojego czworonoga, dziecko też usiądzie i będzie się temu przyglądać.
Właściwie każde zwierzę domowe to guru medytacji i uważności. Obserwacja wygrzewającej się pod lampą jaszczurki, pływających w tę i z powrotem rybek, wsłuchiwanie się w chrupiącego marchewkę królika czy chomika, spokojne głaskanie futerka, przyglądanie się papużkom – wszystko to lekcja bycia tu i teraz.
Czworonożny terapeuta
Zwierzęta mają też niezwykłą zdolność wyczuwania emocji człowieka. To dlatego moje koty tak chętnie przychodzą do mnie, gdy rozwijam matę. Wiedzą, że to czas spokoju, czas bez pośpiechu i stresu. Ale zwierzęta potrafią też wyczuwać, kiedy ich szczególnie potrzebujemy. Nasz pies pojawiał się u boku mojej córki prawie zawsze, gdy ta płakała, albo się bała. Wskakiwał do łóżka w czasie burzy. Przynosił bezpieczeństwo i komfort. W chwilach, gdy dziecko czuje się niepewne lub zestresowane, obecność ukochanego zwierzaka może pomóc mu poczuć się lepiej i odnaleźć spokój.
Mruczenie kota, dotyk sierści psa, wpatrywanie się w spokojne ruchy czy nasłuchiwanie cichych dźwięków, które wydaje zwierzę, uspokaja nasz układ nerwowy.
I dlatego wprowadzenie zwierząt do praktyki jogi sprawia, że sesje stają się bardziej interaktywne, a jednocześnie pomagają dziecku zintegrować różnorodne bodźce sensoryczne w spójny i harmonijny sposób.
Bezpieczeństwo
Jeśli w domu nie ma zwierząt, nic straconego. Zadbaj o jak najczęstszy kontakt dziecka ze zwierzętami na zewnątrz. Organizuj wycieczki na farmę, do stajni, na spacery z alpakami. Wykorzystuj te okazje, by zachęcić dziecko do ruchu, do naśladowania obserwowanych zwierząt, pamiętając jednakże, że nie każde zwierzę stworzone jest do bliższego kontaktu z dzieckiem, a praktykowanie jogi z udziałem zwierząt wymaga szczególnego podejścia do kwestii bezpieczeństwa.
Zarówno dzieci, jak i zwierzęta muszą czuć się komfortowo i bezpiecznie podczas zajęć. Przed każdą sesją jogi warto upewnić się, że zwierzęta są zdrowe i odpowiednio przeszkolone.
Jeśli chcesz zaproponować swojemu dziecku jogę w towarzystwie zwierząt, nie organizuj tego przedsięwzięcia na własną rękę. Skorzystaj z miejsc, w których takie zajęcia organizowane są przez doświadczone osoby, pracujące ze zwierzętami, wykorzystywanymi do zooterapii.
Zooterapia, czyli terapia z udziałem zwierząt, jest coraz bardziej doceniana w pracy z dziećmi, zwłaszcza tymi, które mają trudności emocjonalne, społeczne lub rozwojowe. Konie, psy, alpaki i inne zwierzęta, dzięki swojemu spokojnemu i przyjacielskiemu charakterowi, działają na dzieci relaksująco, wspomagając rozwój emocjonalny, a także poprawiając ich zdolności komunikacyjne i społeczne.
Joga z takim zwierzętami to też forma terapii, terapii przez kontakt z przyrodą, której częścią jesteśmy. Obcowanie ze zwierzętami nie tylko daj nam radość i spokój, ale też uczy wzajemnych zależności. Pokazuje, że współżycie na naszej planecie jest jedną wielką symbiozą, tak bardzo uzależnioną od wzajemnego szacunku.
Warto się tego uczyć od najmłodszych lat.